Cała prawda o starzeniu twarzy - zapomnij o zmarszczkach, tu chodzi o coś innego!


Kiedy zaczynałam moją przygodę z przeciwdziałaniem starzeniu, myślałam, że starzenie to zmarszczki, a zmarszczki są problemem skóry. Nie jest wcale trudno dojść do takich wniosków - wszyscy wiemy, że z wiekiem skóra traci elastyczność, więc naturalnie odbija się to na tym, jak wygląda i jak się zagina.

Im więcej jednak czytam w temacie, im więcej źródeł przeglądam, tym bardziej dochodzę do wniosku, że zmarszczki to tylko maleńki komponent całego procesu, jednocześnie bardzo fetyszyzowany - są tysiące kremów na zmarszczki, zabiegów w salonach kosmetycznych, maseczek, serum, lotionów... i one wszystkie dbają o skórę, co do tego nie mam wątpliwości. Ale ile zadbana skóra ma wspólnego z oznakami starzenia?

Większość z nas bez większego problemu rozpoznaje wiek osoby i wbrew pozorom nie opiera się to na liczeniu zmarszczek. Są młode osoby ze zmarszczkami na czole czy pod oczami i jakoś bez problemu widzimy, że osoba jest młoda. Co więc wpływa na ocenę wieku twarzy? Jej kształt.


Z wiekiem zachodzą subtelne zmiany nie tylko w samej skórze, ale też strukturze kości, mięśni i tkanki tłuszczowej. Bez ich zrozumienia można bez końca inwestować w kremy i zabiegi, ale efektem będzie tylko ładna skóra. Dla osób, które chciałyby lepiej zrozumieć jakie zmiany zachodzą na twarzy z czasem, jest dzisiejszy wpis.

Zmiany w tkance mięśniowej

Mięśnie twarzy są wyjątkowe i różnią się od mięśni w innych partiach naszego ciała. Mięśnie twarzy są przyczepione do skóry i do siebie nawzajem, pozwalając nam na wyrażanie się poprzez bogatą mimikę twarzy. Mięśnie te są też wyjątkowe, ponieważ kurczą się niezależnie od siebie - nie mamy na twarzy tandemów jak biceps i triceps, gdzie jeden nie może być skurczony, jeśli drugi jest skurczony. Wszystkie mięśnie na naszej twarzy działają niezależnie od siebie.

Twarze, które wyglądają młodo, mają korzystnie rozwinięte mięśnie twarzy - mięśnie, które kurczą się i rozkurczają bez problemu, są symetrycznie rozwinięte i naturalnie silne. Z wiekiem jednach dochodzi do skrócenia mięśni twarzy. Tłumaczy to mięśniowa teoria starzenia twarzy.

Jak symetryczne są mięśnie Twojej twarzy? Czy potrafisz podnieść każdą z brwi osobno? Mrugnąć każdym okiem osobno bez angażowania mięśni policzka? Czy potrafisz zrobić pół-uśmiech z każdej strony? Czy, gdy się uśmiechasz, kąciki ust są na tym samym poziomie?

Efekty degeneracji mięśni twarzy:

- Pionowe zmarszczki na czole - tak zwane "11" są efektem trwałego zaciśnięcia mięśni. Stają się one zbyt słabe, by się naturalnie rozkurczyć.
- Opadanie brwi - odpowiedzialne za marszczenie brwi są zbyt skrócona i ciągną za sobą inne struktury oka.
- Poziome zmarszczki na czole - skrócone mięsnie czoła powodują, że leżąca na nich skóra nie ma wystarzająco miejsca, by być napiętą.
- "Kurze łapki" - mięśnie przy oczach są zbyt słabe, by się naturalnie kurczyć i rozkurczać, więc pozostają zaciśnięte, nawet gdy twarz jest w spoczynku.
- Opadające policzki - poduszeczki tłuszczu, które siedzą na mięśniach policzków stają się wybrzuszone i podatne na działanie grawitacji, gdy siedzące pod nimi mięśnie stają się permamentnie skrócone. 

Zmiany w tkance tłuszczowej 

Kształt twarzy jest w ogromnej mierze definiowany właśnie przez rozmieszczenie poduszeczek tłuszczu w twarzy - mamy ich całkiem sporo i delikatnie się od siebie różnią. Przegrody podskórnego tłuszczu ulokowane są na czole, skroniach, nad i pod oczami, aż 3 różne poduszeczki składają się na policzek, można znaleźć osobne przegrody w tkance ust, brodzie, jak i osobne poduszeczki w głębszych strukturach twarzy. W zależności od lokacji, sposób w jaki są zbudowane, owe poduszeczki oraz ich funkcje są różne. Ale za ich jakość i lokację odpowiada tkanka łączna oraz kolagen, które - jak wiadomo - ulegają osłabieniu z wiekiem


W czasie naszego życia owe przegrody tłuszczowe ulegają znacznym zmianom - zaczynają się przesuwać, zaś tłusz przeciskany jest ku wyższym warstwom twarzy, gdzie staje się podatny na ciążenie grawitacji.

- Poszerzająca się żuchwa i nieregularna linia żuchwy
- Spłaszczony policzek
- Wybrzuszenie nad linią oczodołu
- Zapadająca się lub marszcząca górna powieka
- Zmarszczka nosowo-ustna
- Zapadnięta skroń
- Zmniejszone usta

Zmiany w tkance kostnej


Te zachodzą relatywnie wolno, choć przyspieszają w okresie menopauzy. Kości czaszki zmieniają z czasem kształt - nie wiadomo do końca dlaczego, ale jest to znany i potwierdzony fakt. Kości policzkowe tracą swoją masę i przez to oczodół zaczyna się rozciągać w dół. Żuchwa też wyciąga się delikatnie w dół, tworząc efekt bardziej pociągłej twarzy.

Skóra

Zmarszczki to nie jedyny objaw starzenia się skóry. Można nie mieć ani jednej zmarszczki, a i tak mieć skórę, która bez problemu zdradza wiek. W dużej mierze stan skóry rozpoznajemy po tym, jak "pracuje" na twarzy. Czy kiedy osoba mówi, skóra marszczy się w przeróżne sposoby? Czy gdy się uśmiecha, na policzkach pojawia się grupa pionowych linii? Czy przy uśmiechu przy kącikach oczu tworzą się pojedyncze linie, czy plejada "kurzych łapek" ciągnących się aż do skroni?

Z wiekiem zmienia się też kolor cery - oznaką młodości jest dobrze ukrwiona, zaróżowiona cera. Większość osób z wiekiem utraci rumieniec na policzkach (cała twarz może dalej się czerwienić, ale bez koncentrowania się w policzkach).  Z wiekiem skóra staje się gorzej ukrwiona (a jeśli ktoś pali, to ten proces jest BARDZO przyspieszony), z drugiej strony jest cieńsza, więc może nabrać bardziej ziemistego, sinego koloru.

Ponieważ skóra staje się cieńsza, bardzo szybko traci naturalny blask - nie będzie ona wystarczającej grubości, by "chwycić" światło.

By to wszystko zebrać razem, prawdziwe oznaki starzenia to:

Objawy starzenia: poszerzająca się żuchwa, obniżony uśmiech, wydłużona rynienka nosowa

  • Zmiany w linii żuchwy i jej poszerzenie - dolna połowa twarzy staje się "cięższa"
  • Wydłużająca się rynienka nosowa
  • Opadające kąciki ust
  • Obniżenie uśmiechu (nie widać dziąseł) oraz nagromadzenie asymetrii
  • Zawijająca się do środka górna warga
  • Spłaszczający się policzek i kość policzkowa
  • Pojawienie się pod wpływem ciążenia policzka zmarszczki nosowo ustnej (zwanej "od uśmiechania")
Powiększające się worki pod oczami, delikatnie opadające powieki oraz ich załamanie, obniżone brwi.
  • Worki pod oczami stają się lepiej zarysowane, obniżone oraz pojawiaj się ich zewnętrzny kontur
  • Zapadnięcie na linii oczodołu ("dolina łez")
  • Zmarszczki na czole oraz "kurze łapki"
  • Obniżanie się górnej powieki oraz linii brwi - tęczówka mocniej przykryta powieką
  • Zagięcie powieki staje się mniej poziome - zaczyna mocniej zaginać się w dół
  • "Zaokrąglanie" dolnej powieki - oczy stają się okrąglejsze, zaś wewnętrzna linia dolnej powieki 
  • Opadający koniuszek nosa

Zmiany te mogą pojawiać się w dowolnych kombinacjach - dużo zależy od anatomii twarzy.


Podsumowując

Proces starzenia twarzy to nie tylko zmarszczki... To cała masa różnych zmian, zachodzących pod skórą. Intuicyjnie znamy te zmiany, dostrzegamy je podświadomie. Jednocześnie przemysł kosmetyczny całkowicie zagłusza te informacje i przekierowuje naszą uwagę jedynie na zmarszczki i skórę.

Ale to nie jest tak, że to zmiany i procesy nie są znane - intensywnie studiują je lekarze chirurgii plastycznej i jeśli chcecie szukać materiałów w tym temacie, warto przejrzeć czasopisma naukowe dla chirurgów plastycznych.

Ale co można z tymi zmianami robić? Na wszystko są sposoby - od masaży, przez ćwiczenia, czy ciekawe gadżety. Oczywiście wszystko, co robimy, by wpływać na zmiany na twarzy, będzie jedynie ograniczać ich postęp. W cyklu całego życia są one nieuniknione, choć mamy znaczny wpływ na tempo ich rozwoju.


Ale po co to?!

Jednym z powracających motywów, zawsze gdy mówię o przeciwdziałaniu starzeniu jest generalne kontestowanie istnienia samego tematu. "I tak się zestarzejesz", "Po co się przejmować", itd.. Gdy się jest młodym, każdy myśli, że się nigdy nie zestarzeje, a jeśli już, to nastąpi to w sposób łagodny i ładny. Proces starzenia twarzy jest tak naprawdę dość brutalny - wiele zmian pojawia się "z dnia na dzień" i nagle budzimy się z twarzą, której nie kojarzymy jako naszej własnej.

Czasami zmiany są pozytywne - niejedna z nas może być zadowolona z twarzy, która wygląda bardziej kobieco, szlachetnie. Ja sama wolę moje policzki z ostatnich lat, niż "pyzate" poliki, które dominowały na mojej twarzy przez większą część mojego życia.

Ale czasami zmiany są negatywne i ciężkie do zniesienia, n.p. worki pod oczami, "lecący" z jednej strony uśmiech, wyraźna zmarszczka "od uśmiechania", która wcale nie kojarzy się z uśmiechem. Wiele kobiet (mężczyzn z resztą też...), nagle dostrzegając te zmiany na swojej twarzy, wpada w panikę i nie jest to wcale pozytywne doświadczenie.

Mamy pewne wyobrażenie co do tego, jak wygląda nasza twarz - konfrontacja z galopującymi zmianami wcale nie jest łatwa. I tutaj moim zdaniem wchodzi przeciw-starzenie. Łagodne formy dbania o siebie, które pomagają zapanować nad zmianami i ich tempem. 

Ok, ale co dalej? Proces starzenia wyjaśniony, ale co dokładnie należy robić? Pytanie wcale nie takie proste. Nie ma jednej odpowiedzi, jednego kompletu kosmetyków, ani jednego sposobu. Wiele zależy od indywidualnych potrzeb. Nawet doradzenie kosmetyków jest trudne, bo każdy ma trochę inną cerę i trochę inne potrzeby. Choć najprościej zawrzeć przepis na anty-aging w zestawie: kosmetyki, gadżety, ćwiczenia i masaże.

---

Trochę nie wiem jak ten temat ugryźć - bo jest ogromny! Same ćwiczenia twarzy to temat rzeka, nie wspominając o kosmetykach, czy technikach masażu.... Jeśli chciałabym go tutaj naprawdę dobrze rozpracować, to mogłabym robić wpis o przeciw-starzeniu właściwie codziennie. Ale przy takiej ilości informacji forma tego bloga może nie być odpowiednia. Dlatego sama nie bardzo wiem, czy i jak rozwijać ten temat...


Komentarze

  1. zdecydowanie rozwijać! Chyba muszę powrócić do Twojego filmiku z ćwiczeniami :) Drąż temat dalej - pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Popieram. Koniecznie rozwijaj, bo to moja ulubiona tematyka na tym blogu :)

      Usuń
  2. Jakie ćwiczenia aktualnie wykonujesz Cukrze? :) Na co one są?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy dzielenie się tym nie jest trochę niebezpieczne - źle dobrane ćwiczenia mogą zrobić sporo krzywdy. Choć na temat ćwiczeń twarzy można powiedzieć wiele dobrego, nie jest to cudowne rozwiązanie na wszystko. Ćwiczenia trzeba dostosować do swoich potrzeb, trzeba się też liczyć z pewnymi skutkami ubocznymi, a mam wrażenie, że jeśli pokażę, jak ja to robię, wiele kobiet będzie po prostu naśladować i jak na twarzy porobią się niepożądane zmiany, to będzie żal do mnie i kolnięcie na ćwiczenia.

      Myślę, że dlatego ćwiczenia twarzy nie są aż tak popularne - wiele osób rzuca się na nie z entuzjazmem, bez zagłębiania się w temat. Gdyby to wszystko było takie proste, wszyscy by ćwiczyli...

      Usuń
    2. moze na poczatek przedstawilabys takie podstawowe cwiczenia, ktore nie powinny zaszkodzic wiekszosci? Jak np cwiczenie miesni wokol oczu, o ktorym kiedys pisalas jesli dobrze pamietam :)

      Usuń
    3. A potrafisz dać jakieś wskazówki odnośnie doboru odpowiednich ćwiczeń do swojej twarzy? Artykuły, książki?

      Usuń
    4. A czy są jakieś (Twoim zdaniem) godne polecenia polsko- lub anglojęzyczne źródła jak dokonać "autodiagnozy" i na tej podstawie wybrać ćwiczenia dla siebie? Mój pomysł jest taki, żeby - zanim poruszysz temat Twoich ćwiczeń - opisać jak się w tej materii kształciłaś, skąd czerpałaś wiedzę i generalnie jak doszła do miejsca, w którym obecnie stoisz. A przynajmniej ja na pewno z dziką chęcią taki wpis bym przeczytała :)

      Usuń
    5. Problem jest taki - guru ćwiczeń generalnie nie konfrontują "wad" swoich metod, więc jedynym źródłem wiedzy o zagrożeniach jest szperanie po internetowych forach i wyłuskiwanie z nich wpisów, gdzie dokładniej opisane są negatywne skutki i teorie je tłumaczące.

      Inna sprawa, to że ćwiczenia u osób o słabej skórze powodują zmarszczki - twarz się "kurczy", ale skóra nie nadąża i zaczyna zawijać się w zmarszczki. Więc zasadniczo nie powinno się brać za ćwiczenia, dopóki nie ureguluje się kosmetycznej strony pielęgnacji. Tak samo z masażami - u osoby, która nie zadbała by cera była jędrna, masażem można "połamać" kolagen, kiedy u osoby z zadbaną cerą efektem będzie wzmożona produkcja kolagenu.

      U innych ćwiczenia mogą nadmiernie rozbudować niektóre części twarzy - i niestety raz rozbudowane, niektóre nie chcą za bardzo powrócić do stanu oryginalnego. Nie chcę tutaj wchodzić w szczegóły, ale sprawa nie jest błaha.

      Usuń
    6. "wiele osób rzuca się na nie z entuzjazmem, bez zagłębiania się w temat." czy mogłabyś wstawić linki stron z których dowiadywałaś się jakie ćwiczenia i w jakim przypadku używać?

      Usuń
    7. Jest taka książka autorstwa Catherine Pez, "Gimnastyka twarzy". Są w niej ciekawe ćwiczenia twarzy wraz z rysunkami mięśni i wyjaśnieniem ich działania oraz działania poszczególnych ćwiczeń.

      Usuń
    8. faktycznie temat zaczyna sie komplikowac... a moze taki post "dla kompletnych zoltodziobow", w ktorym rozwinelabys to co wlasnie tutaj napisalas, czyli za co najpierw sie zabrac, i np poodsylalabys do zrodel dzieki ktorym moglibysmy sie wiecej dowiedziec? mi na pewno takie cos by pomoglo a mysle ze i inne dziewczyny, ktore dopiero zaczynaja planowac bardziej swiadoma pielegnacje skory tez by cos z tego wyniosly :)

      Usuń
    9. Również chętnie dowiem się na jakich stronach mogę znaleźć więcej informacji. Dobre dwa tygodnie temu zaczęłam ćwiczenia twarzy z książką Pani Patrycji Kondrackiej i miałam nadzieję że to metoda, która faktycznie pomoże a nie zaszkodzi. Skórę mam cienką, walczę właśnie poprzez ćwiczenia z doliną łez (cienie pod oczami) i lipnymi policzkami. Będę wdzięczna za linki.

      Usuń
    10. Nie jestem w stanie podać jednego źródła, bo te informacje gromadziłam miesiącami (już powoli latami lol) - korzystając z wszelkich informacji dostępnych tudzież przez wyszukiwanie, tudzież poprzez błąkanie się po forach. Jeśli miałabym podać źródło.. to jest to po prostu Google.

      Usuń
    11. Cukrze - a może właśnie post (filmik?) o wybranych ćwiczeniach i ich zaletach oraz wadach? Jak napisałaś - wszyscy rzucają się na ćwiczenie "na hurra", bo ma usunąć zmarszczki. Może warto rozwinąć to, że niedobrane ćwiczenia mogą tworzyć zmarszczki?
      W końcu nie wszyscy czytają komentarze ;)

      Usuń
    12. Cukrze :) jak widzisz wiele z nas już wykonuje ćwiczenia, więc uważam, że jak nawet te parę komentarzy, które tu napisałaś zawrzesz w poście wyjaśniającym to będą bardzo pomocne i będziemy wiedzieć na co musimy zwrócić uwagę. A potem się do niego odwoływać za każdym razem, kiedy wrzucasz post z masażem lub ćwiczeniami, aby nikt nie popełnił błędu i był świadomy na czym ma się skupić.
      A co do ilości tego jakiś czas temu fajnie podzieliłaś weekend i wiadomo było kiedy można się Ciebie spodziewać ( wtorek, czwartek i niedzielę) z nową porcją pomysłów i interesujących informacji.
      Mam nadzieję, że choć trochę pomoglam i czekam juz na następny post XD

      Usuń
    13. A gdyby tak ową serię postów zacząć przerażającym wpisem zatytułowanym w stylu "Dlaczego NIE ćwiczyć twarzy"?

      Usuń
    14. Jestem na Ciebie zła ,bo jak dziewczyny pisały komentarze ,że cos jest nie tak po ćwiczeniach to Ty , że maja źle dobrane , a teraz piszesz coś takiego? ja mam własną teorię na ten temat : jeżeli wykonuje ćwiczenia np. na zmarszczkę od uśmiechania i ta po pierwszym wykonaniu ćwiczenia nie zmniejszyła się tylko pogłębiła tzn. że ćwiczenie nie działa i trzeba szukać dalej , jeżeli znajdziemy takie ćwiecznie ,że po pierwszym razie rzeczywiście zmarszka sie troszeczkę zmniejszy to nie uważam ,żeby ćwiczenia mi szkodziły ...na pewno zauważyłam ,że policzki mi sie podniosły i mam mniejszą bruzdę od uśmiechania , nikt też nie ma jednakowych polówek twarzy ale mierzyłam wysokość policzków ,nawet robiłam zdjęcia ,ale w różnym świetle różne zdjęcia , na jednym miałam lewą stronę wyżeźbioną ,a na drugiej rozbudowaną , pod innym kątem miałam normalnie ...nawet pytałam męża ,czy widzi jakieś niepokojące zmiany ,ale powiedział ,że nie , a facet to wzrokowiec .

      Usuń
    15. A może same wskazówki w jaki sposób dobrać ćwiczenia do siebie. Na co zwracać uwagę. I wówczas jakieś odnośniki do różnych stron, filmików z ćwiczeniami i przykładowy zestaw ćwiczeń które są dobre dla cienie, i dlaczego akurat je wybrałaś.
      Mi te informację bardzo by pomogły. W internecie jest naprawdę mnóstwo ćwiczeń, ale nikt nie objaśnia w jaki sposób odróżnić które są dla ciebie dobre, a które nie.

      Usuń
    16. @Anonim, a czy teraz piszę co innego? Źle dobrane ćwiczenia będą dawać nieporządane efekty. Do tego jeśli ktoś nie ma odpowiednio dobranej pielęgnacji, to może sobie mocno naszkodzić. Nie jest łatwo dobrać od siebie ćwiczeń - nawet ja nie uważam, że na 100% mam właściwy zestaw i nie wierzę, że istnieją proste sposoby na ich tworzenie - obojętnie co twierdzą panie sprzedające książki i DVD z ćwiczeniami twarzy.

      Usuń
    17. Nienawidzę jak się ktoś wyżywa na Cukrze, ona podaje nam tylko wskazówki, a co my potem z tym zrobimy to od nas zależy.

      Swoją drogą najlepiej zrobić posta o tych najbezpieczniejszych ćwiczeniach, co może kosmetologowie potwierdzają działanie. Nie wiem.

      Usuń
    18. Cukrze, jesteś jedyną osobą która może nam wyjaśnić, jakie negatywne skutki mogą nieść cwiczenia twarzy i jak robić je poprawnie. Bardzo prosimy o choćby ogólne opisanie tematu.

      Usuń
  3. Megainteresujący temat-każda forma jego rozwinięcia jak dla mnie będzie super!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pytanie, jaka forma? Trochę martwi mnie, że to za dużo informacji na wpisy, które w sumie wyświetlają się w "złej" kolejności.

      Usuń
    2. Myślę, że czytelnicy lubią poczytać jakieś ciekawostki ect. albo sposoby aby spowolnić trochę tempo tego starzenia.

      Swoją drogą, uwielbiam takie bogate posty - bardzo dużo się z nich dowiaduję. Prowadzenie bloga to czasochłonne zajęcie ale można by utworzyć zakładkę na blogu i tam jakby dawać te wpisy ja nie za bardzo rozumiem jak to się robi, ale niektórzy tak mają w blogach.

      Ja uważam, że takie posty jak teraz są świetne. Oczywiście większość nastolatek chyba lubi piękne buzie koreanek i kosmetyki niż poznać tą rzeczywistość od naukowej strony, którą opracowywujesz bosko. :)

      Usuń
    3. Lepszy rydz niż nic, rozwinięcie, nawet jeśli w złej kolejności, to fajny pomysł, bo jesteśmy ciekawi. Można przecież podzielić jeden wpis na kilka części...

      Usuń
    4. To ponumeruj , jakimiś dużymi cyframi-jak tamte 100 wpisów

      Usuń
  4. Rozwijaj, Cukrze, rozwijaj! Mam 18 lat i z każdym Twoim wpisem o starzeniu jestem coraz bardziej zaniepokojona, im więcej się dowiem, tym większe szanse na to, że zacznę przeciwdziałać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heh, majac 19 lat mam ochote ci powiedziec - jestes mlodziutka :) ale wiem ze to tak nie dziala, kazdy patrzy przez swoj pryzmat wieku. Za 20 lat pewnie obie bedziemy sie smialy, ze w tym wieku balysmy sie oznak starzenia :) chociaz oczywiscie popieram prewencyjne dzialanie.

      Usuń
  5. Również chętnie dowiem się jakie wykonuje się w Azji ćwiczenia angażujące mięśnie wokół oczu oraz policzki.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja chętnie poczytałabym taką serię na blogu. Może zrób rok z metodami przeciw-starzenia i zamieszczaj taki wpis raz na tydzień?:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo bym to doceniła, jeżeli rozwinęłabyś temat o przeciw-starzeniu sie. Efekty starzenia nie sa jeszcze widoczne na mojej twarzy i przez jakis czas nie beda, ale chcialabym miec swoj wklad, zeby jak najbardziej je opoznic i zlagodzic. Jestem raczej przeciwniczka operacji plastycznych (w powszechnym tego slowa znaczeniu, bo czytalam twoj post o operacji), jesli chodzi o redukowanie efektow starzenia sie. Bardziej przemawia do mnie dbanie o siebie "bez skalpela" - kosmetyki i masaze. Mam nadzieje, ze rozumiesz co chce przez to powiedziec.
    Chce ci podziekowac za ten post, poniewaz ostatnio naszlo mnie na przemyslenia na ten temat i kiedy do mnie doszlo, ze starzenie jest nieuniknione i nadejdzie szybciej niz mi sie wydaje, to wpadlam w lekka panike. Twoj post mnie uspokoil. Teraz juz wiem, z czym trzeba walczyc. A wiec dziekuje. I pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozwijaj rozwijaj! bedziemy rozwijac sie z Toba!

    OdpowiedzUsuń
  9. Koniecznie rozwijaj :) Jestem przekonana, że większość Twoich czytelniczek jest bardzo zainteresowana tym tematem i to właśnie dla takich ludzi prowadzisz tego bloga!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja też uważam, że powinnaś rozwijać temat. Choć przyznaję, że mi osobiście odpowiadałaby ta tematyka poruszana w każdym nowym wpisie, jednak biorąc pod uwagę czytelników "mniej wyrozumiałych i mających wywalone na starzenie" mogłabyś przyjąć taktykę ababab... (a-wpisy o starzeniu, b-cała reszta) :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo Cię proszę... rozwiń ten temat! Chociażby w osobnej zakładce (tak jak zakładka 100 sekretów) lub nawet na jakimś specjalnie do tego stworzonym drugim blogu. Jeśli nie Ty... to kto? :((

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo, bardzo przydatny wpis. To coś, co mnie zastanawiało: jak to jest, że moja mama wygląda tak młodo, mimo iż ma sporo zmarszczek? Wiedziałam oczywiście, że sam dobry stan cery (w sensie równomierny i zdrowy koloryt, blask, zamknięte pory) ujmuje jej lat, podobnie jak sposób bycia. Ale zawsze wiedziałam, że to za mało jak na wrażenie które robi (zwłaszcza stojąc obok wielu swoich rówieśniczek). I teraz potrafię już wskazać palcem konkretne cechy, z których najważniejszą moim zdaniem jest ten opadający policzek Marlona Brando. U mojej mamy póki co nie ma śladu tej migracji, linię żuchwy ma jak od linijki - obym dostała to od niej w genach! ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja mam 18 lat, już zmarszczki mimiczne na czole od tego podnoszenia brwi. :(
    Dla mnie to była katastrofa, bo wiek młody a już takie mi coś wychodzi.
    Myślę, że bardzo trafnie "ugryzłaś" ten temat, myślałem że zmarszczki to koniec świata, ale zdecydowanie wolę mieć parę zmarszczek ale bez tych zwisów na policzkach i szczęce, które tak naprawdę chyba najmocniej postarzają. :)

    Dla mnie Cukrze prowadzisz świetnie, można by było posegregować wpisy na jakiejś zakładce, wtedy byś nie miała problemów z "ugryzieniem tematu". Ogólnie więcej dowiaduję się z takich postów rozbudowanych i więcej mi zostaje w pamięci. Fajnie jest jak jest c:

    Swoją drogą, ciekawi mnie czy azjatki używają kremów z retinoidami żeby "zagęścić skórę" i ją odnawiać by była sprężystsza tak jak u nas zalecają to dermatologowie. Typowy taki anty-ageing.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja tam mogę codziennie czytać Twoje wpisy z tej tematyki :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Właśnie pewnego dnia się obudziłam i zaczęłam się zastanawiać co jest nie tak. Patrzyłam bardzo długo na swoją twarz i zorientowałam się, że mam trochę inne powieki, a moje policzki zjechały minimalnie do dołu. I że to to mnie bardziej martwi niż jakaś zmarszczka mała, która w sumie się trochę wypełnia jak piję duuużo wody. Ciągle się uczę picia wody. Mam 22 lata i bardzo bym chciała przeczytać więcej o przeciwdziałaniu starzenia się skóry i migracji pewnych części twarzy :) W jakiejkolwiek formie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo interesujący wpis, z niecierpiwoscią czekam na kolejne z tej serii :))
    skad masz tez zdjęcia pokazujace jak medycznie zmienia sie twarz??

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja bym tylko dopisała, że to co jemy również ma wpływa na proces starzenia( nie tylko skóry ) i skrócę to tak: im więcej chemii w tym co spożywamy, tym bardziej osłabiamy organizm, a wiadomo, że taki organizm dobrze nie pracuje, stąd choroby i również przyśpieszony proces starzenia się skóry i nawet umysłu.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja bym była rada za wyjaśnieniem tematu w stylu "100 sekretów piękna z Azji", czyli jakiś cykl, zawsze można uporządkować, pierwszy tydzień tylko masaże, w kolejnym ćwiczenia itd.
    Zresztą jak tego nie przedstawisz i tak będę się cieszyć ^^

    OdpowiedzUsuń
  19. Dzięki twojemu filmikowi robie raz na jakis czas masaże twarzy - zwykle jak akurat coś tłustego wsmarowuje lub gdy zauważam nieszczesną zmarszczkę od uśmiechania się i efekt jest natychmiastowy - zmarszczka znika. Staram się też nie marszczyć brwi i czoła i nie pić przez słomkę, efekty naprawdę są. Więc rozwijaj ten temat, rozwijaj.

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja od roku widzę, że uśmiecham się jedną stroną. Z prawej ledwo drga a z lewej kącik idzie wysoko. To samo z brwiami. Prawa zauważalnie niżej ;(

    OdpowiedzUsuń
  21. cukrze, czy woda rzeczywiście pomaga w wypełnianiu zmarszczek??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli to zmarszczki z odwodnienia to tak, na mimiczne w życiu to nie te same struktury. Zmarszczki z odwodnionej cery jak najbardziej mogą się przerodzić w trwałe. Krem nawilżający i git.

      Usuń
  22. I ja proszę o rozwijanie tego tematu ,też muszę powrócić do Twoich filmików i to jeszcze dziś...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. Azjatycki Cukrze, kocham Twój nos:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ten obrazek do zmiany w tkance kostnej przeraża xD Jak twarz oblana kwasem^^
    A tak to bardzo ciekawy wpis, najchętniej je czytam ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Tak Cukrze, rozwijaj temat! A skoro jest ogromny, to może coś w stylu "100 sekretów"?

    OdpowiedzUsuń
  26. Zdecydowanie powinnaś pisać dalej takie posty :) Bardzo się tym interesuję, i chętnie się czegoś dowiem, zresztą jak wiele innych osób :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ogromny temat do ugryzienia i duża odpowiedzialność... Jak sama napisałaś w komentarzu - nie każdemu będzie służyć każda metoda, a później będą wieszać psy. Zauważyłam, że chyba dlatego do tej pory jedynie nakreślałaś temat - są ćwiczenia, są masaże, są kosmetyki... Jako stała i stara ;) czytelniczka chciałabym zobaczyć wpisy w których wykładasz kawę na ławę, wskazania, przeciwwskazania, wskazówki, Twoje doświadczenia, może opinie znajomych które również stosują daną metodę? Bezpiecznie byłoby konsultować to z dermatologiem lub kosmetologiem, nie ma kogoś takiego wśród czytelniczek? Rozpisałam się... ;) Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  28. Mam nadzieję że będą posty na temat anty-aging. O różnych masarzach, kosmetykach i ćwiczeniach. Napewno wielu osobą one bardzo pomogą, w tym także mi :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Uwielbiam Twojeg bloga, Cukrze jestem za rozwijaniem tematu! Świetne notki, wyczerpujące wyjaśnienia - to jest konkretny BLOG, a nie kolejny 'zapychacz' w sieci. Jako twoja Czytelniczka doceniam wkład, jaki wnosisz dla prowadzenia bloga :-) tak trzymaj i rozwijaj ten temat!

    OdpowiedzUsuń
  30. cześć cukrze potrzebuję twojej pomocy od 3 tygodni codziennie wykonuje ćwiczenia na twarz ale pod oczami pojawiły mi się sine i fioletowe kreski poza tym na wierzch wyszły czerwone żyłki czy to za sprawą ćwiczeń na oczy? a Niestety przepraszam i wiem że każda skóra jest inna i nie miej mi tego za złe ale uważam, że to od tego ćwiczenia co się mruży oczy, czy myślisz, że jest to możliwe że to ono doprowadziło do tego, a może problemu szukać w policzkach? Dodam, że na oczy wykonuje tylko to ćwiczenie a na mojej skórze pod oczami nigdy nie było żadnej skazy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pójdź z tym do dermatologa, i powiedz mu jak wykonujesz ćwiczenie... hm może to coś z ciśnieniem? Może, zaagresywnie naciskasz skórę ;~;

      Usuń
  31. Rozwijaj!!!
    Dla takich bogatych i bdb napisanych info zaglądam tutaj. Dziękuję.:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Jak najbardziej rozwijaj temat, każda z nas tego oczekuje :) Od kiedy pierwszy raz znalazłam Twojego bloga (3 lata temu), nie przepuściłam ani jednego dnia bez smarowania się filtrem (i powtarzanie tego co dwie godziny).

    OdpowiedzUsuń
  33. Mnie też bardzo by zależało na kontynuacji. Jeśli opracowywanie tego tematu całościowo jest zbyt ogromnym przedsięwzięciem, to może zrób serię wpisów, z których każdy poruszałby oddzielny, wąski temat (np. negatywne skutki ćwiczeń twarzy, rodzaje masażu, szczegółowa instrukcja jak robić jakiś konkretny masaż, rola jakiegośtam konkretnego składnika w kremach itp. - nie znam się na tym, tak mi przyszło do głowy - jeśli te propozycje są głupie albo za szczegółowe, to przepraszam :C)? Może w ten sposób byłoby ci łatwiej pisać niż ogarniając od razu całość, no i sądzę, że jakby się nazbierało więcej wpisów, to by się wyklarowało czego jeszcze brakuje i sądzę, że wyszła by spójna całość, nawet jeśli duża część informacji by się powtarzała. A jak nie wyjdzie, to trudno, i tak będę ci straaaasznie wdzięczna.

    Jesteś naprawdę cudowną osobą, Cukrze :) Nawet jeśli nie uda Ci się/stwierdzisz, że nie masz ochoty tworzyć całej serii o starzeniu, to nawet kilka luźnych postów byłoby super.

    No i jeszcze chciałam Ci zasugerować, żebyś podała kilka "źródeł", żeby można było coś doczytać, ale przeczytałam w komentarzach, że to nie takie łatwe :( Gdyby jednak przyszło ci coś do głowy, to sądzę, że byłoby to baaaardzo pomocne na początek.

    No i kurczę, naprawdę Ci dziękuję :))))))))

    OdpowiedzUsuń
  34. Rozwijaj ten temat, proszę! :)
    Chętnie dowiem się czegoś więcej! I zresztą nie tylko ja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, prosimy bardzo! Chociaż jakieś sprawdzone ćwiczenia mięśni twarzy. Wpis jest świetny Cukrze. Kasia

      Usuń
    2. Wiem coś o asymetrii mięśni twarzy (niestety). Z wiekiem, nie wiem dlaczego, szczęka zaczęła przesuwać mi się w lewą stronę. Nie jakoś mocno, ale nawet 0,5-1cm robi różnicę w wyglądzie i o ile "na żywo" nie rzuca się to tak w oczy, to na zdjęciach widać strasznie i wychodzę zawsze niekorzystnie... Wyszło na to, że przez tą wadę ciężko mi gryźć na prawej stronie i wszystko idzie na lewą - mięśnie przez to też są bardziej zarysowane po jednej stronie. Nie mogę odzwyczaić się i ciągle zapominam o tym, by próbować gryźć jednak na tej drugiej stronie, żeby ją wzmocnić. To trudne, bo przeżuwanie jest raczej odruchem automatycznym i ciężko się przeprogramować po latach przyzwyczajenia. Nie dość więc, że asymetrię wywołuje przesunięcie samej kości żuchwy, to i bardziej rozbudowane mięśnie. Nie wiem, co z tym zrobić i czy w ogóle coś się da.
      Kasia

      Usuń
    3. Jedyny ratunek to chirurg a nie ćwiczenia, nic nie dadzą Ci ćwiczenia skoro może stawy (o ile są) czy chrząstki w szczęce nie działają tak jak powinny i dlatego szczęka może się chwieje, implanty załatwią sprawę.

      Usuń
    4. Tak myślałam, że to nie jest sprawa na zwykłe ćwiczenia, ale zawsze się ma nadzieję, że można problem rozwiązać mniej inwazyjnie. Boję się, że operacja zmieniłaby mi jakoś drastycznie rysy i bym żałowała. Swoją drogą zastanawiam się dlaczego tak mi się z wiekiem zrobiło, a zaczęło się jakoś gdy miałam 12-13lat. Liczę na to, że się nie pogłębi.

      Usuń
    5. Kasiu poczytaj o niciach do podnoszenia twarzy np. nici pdo, lub shilluete. Być może one mogłyby "podciągnąć" problem. ;)

      Usuń
  35. Przeciez juz kiedys umieszczałas posty o cwiczeniach :) zawsze mozna dorzucac kolejne... nie trzeba nawet tworzyc calej serii, jezeli Ci sie nie chce.

    OdpowiedzUsuń
  36. Czy jest jakis sposob zeby zatrzymac te zmiany w ubytkach tkanki tłuszczowej? Bo jezeli nie, to czy mamy jakikolwiek wpływ na zmiany zachodzące w naszej twarzy?

    OdpowiedzUsuń
  37. Jak najbardziej rozwijaj ten temat :) Prosiłabym jeszcze o doradzenie kremów dla mamy czyli dla kobiet powyżej 55 + z azjatyckich kremów ( cera sucha ). Czy w Korei są jakieś dobre kremy do biustu ? ciała ?

    OdpowiedzUsuń
  38. Od listopada robię ćwiczenia Fumiko Takatsu. I na pewno nie można liczyć na szybkie rezultaty. Zmiany są zresztą powolne i subtelne. Raczej widać w całokształcie niż w szczegółach ł- ładniejsza cera, wygładzenie rysów.
    Zawsze mnie zastanawiało dlaczego tak mało zdjęć jest przed i po osób , które ćwiczą face yoge? Dlaczego sama Fumiko tych zdjęć też ma mało i do tego tak złej jakości? Mimo to jakoś jej wierzę, choć czasem zapala się czerwona lampka.
    Same ćwiczenia nie załatwią sprawy. Ważna tez jest pielęgnacja, odżywianie, styl życia, fryzura, sposób ubierania, czy uśmiech i pogoda ducha. Sama mam już 39 lat i co prawda nie wyglądam na swój wiek, ale nie chciałabym już wyglądać jak przysłowiowa ciotka. Z drugiej strona wcale nie chcę wyglądać jak dwudziestolatka.
    Poza tym ważna jest akceptacja siebie, co z wiekiem przychodzi coraz łatwiej.
    Pozdrawiam Cukrze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też robię ćwiczenia z fym, choć może nie tak regularnie jak powinnam. Na początku robiłam prawie wszystkie ćwiczenia, które były na te partie mięśni nad którymi chciałam pracować, jednak z czasem z części zrezygnowałam zauważając, że może i dane partie mięśni pracują, ale mając słabe mięśnie w innych partiach twarzy właśnie tam pogłębiają/tworzą mi się zmarszczki. Ale jednego jestem pewna - fym bardzo dobrze pobudza krążenie w twarzy, skóra się wygładza i ma ładniejszy koloryt - przynajmniej u mnie :)
      Jeśli chodzi o dalsze wpisy/filmiki - Cukrze, moim zdaniem powinnaś kontynuować przeciwstarzeniową serię. Czy to będą ćwiczenia czy masaże - każda/każdy z nas jest odpowiedzialny za siebie, to, czy zastosuje wszystkie ćwiczenia/masaże/zabiegi, które zaproponujesz zależy tylko od niej/niego. Oczywistym jest, przynajmniej dla mnie, że Ty nas tylko informujesz, pokazujesz różne możliwości. Właściwe wykorzystanie tych informacji zależy tylko od nas samych i moim zdaniem, nie powinnaś się tym martwić, bo na to nie masz już wpływu.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  39. Uwielbiam Twojego bloga! Rozwiń temat koniecznie! To naprawdę całkiem pomijane aspekty starzenia. Ja sama jestem niestety przykładem tego, że takie cechy twarzy (oczywiście nie wszystkie) naprawdę najbardziej wpływają na percepcję wieku... Niestety dużo tych 'starczych' cech twarzy towarzyszy mi od dziecka. Jako przykład przytoczę niechlubne zakupy w monopolowym czy kupowanie papierosów (w wieku lat 14stu...)- to ja zawsze byłam wysłannikiem grupy, bo nikt nigdy, naprawdę nigdy (o ile byłam sama, bo już z grupą oczywiście byłam traktowana zbiorczo;) nie pytał mnie o dowód... wtedy mnie to bawiło;D Teraz w sumie nadal bawi, ale jednak mam inną perspektywę;)

    OdpowiedzUsuń
  40. temat rzeka. ale fajnie, że piszesz takie posty!

    OdpowiedzUsuń
  41. Swietny wpis. Rozwijaj! Moze warto pomysle po prostu o cyklu wpisow. Mity i zagrozenia a potem cwiczenia w kazdym poscie z cwiczeniami mozesz dawac link do postu na co trzeba uwazac i ze nie bierzesz odpowiedzialnosci bo to zalezy od tego i tego (i np. Co uwazasz za kosmetycznie ustabilizowana pielegnacje).

    Z innej beczki. Czy myslisz ze moja zamowiona paczka powinna juz do mnie dotrzec. Czekam i czekam i czekam i troche sie juz nia martwie. Czy mozna to jakos sprawdzic?. Pzdr Liliana (Köln)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie sprawy Cukier zareaguje szybciej na emaila mi się zdaje.

      Usuń
  42. Cała brutalna prawda o mnie....."wiele zmian pojawia się "z dnia na dzień" i nagle budzimy się z twarzą, której nie kojarzymy jako naszej własnej " ...:(

    OdpowiedzUsuń
  43. "(...) oczy stają się okrąglejsze, zaś wewnętrzna linia dolnej powieki"... co? Co z tą linią? ;)

    OdpowiedzUsuń
  44. Moim zdaniem jesteś Cukrze oknem na świat osób z Polski, ponieważ ukazujesz alternatywne sposoby dbania o siebie. Na co dzień jesteśmy bombardowane wyłącznie reklamami super-kremów, super-serum i wizerunkami opalonych gwiazdeczek, które nigdy nie zdradzają żadnych sekretów swojego wyglądu, a jedynie reklamują miejsca, czy środki, które rzekomo im pomagają. Nie zmienia to faktu, że Twój blog nie jest biblią, każda z nas ma swój rozum i jeżeli podasz nam informacje kiedy czego nie należy robić, albo jakie są ewentualne zagrożenia, to same podejmiemy decyzję czy dana metoda pielęgnacji (wliczam w nią masaże) jest dla nas :) nawet jeżeli ktoś będzie uparcie robił sobie krzywdę to nigdy nie będzie wina Twoja ani Twojego bloga. Szczerze mówiąc uwielbiam Twojego bloga, bo odpowiada na pytania, na które nie umiała odpowiedzieć nawet polska edukacja kosmetologiczna. Uczy się najczęściej jednego masażu, który akurat zna prowadząca i "zawsze taki robi na każdy problem", a który tak na prawdę nie ma żadnego konkretnego celu. Filtry przeciwsłoneczne to wciąż temat "e tam, 30 jak jedziesz w tropiki i będzie ok", kremy się uparcie wciera zamiast je wklepywać, a kolorówka to 3/4 większości drogerii. Inspirujesz do zmian i poszukiwania odpowiedzi na tematy urodowe, jak choćby tym postem, w którym skłaniasz nas do refleksji. Nie wiem, czy celowo, czy nie, ale często szokujesz :) post dotyczący rynienki nosowej był jak oczywista oczywistość, której jakimś cudem na co dzień się nie zauważa! Szczerze mówiąc do tej pory nie ma dnia w którym nie zaglądnęłabym na Twojego bloga z utęsknieniem oczekując na ćwiczenia na nią ;) Myślę, że mówię teraz w imieniu każdej Twojej czytelniczki: czytamy, ponieważ chcemy prawdziwych informacji! A Ty właśnie nam je dajesz :) i za to jestem Ci niesamowicie wdzięczna, zmieniłaś całkowicie moją pielęgnację, na dobre!

    Paula

    OdpowiedzUsuń
  45. Ja również przyłączam się do prośby:) Wydaje mi się, że to świetna sprawa mieć wszystko w jednym miejscu... Jeśli zdecydowałabyś się zrobić taką serię z masażami, ćwiczeniami czy kosmetykami jak właśnie "100 sekretów" (na co szczerze liczę) to byłabym zachwycona. Temat starzenia jest w Polsce- jak sama pisałaś- skupiony na zmarszczkach, a świadomość dotycząca tego procesu nie wygląda najlepiej. Mogłabyś zamieszczać wpisy dot. prewencji w osobnej serii. Nie musiałyby się pojawiać codziennie- wiadomo, że jest to dość absorbująca sprawa- ważne, że w ogóle by były. W każdym poście zamieszczałabyś ostrzeżenie dotyczące ewentualnych niepożądanych efektów i tego, że nie ponosisz odpowiedzialności za skutki stosowania danych ćwiczeń/masaży. A poza tym bądźmy szczerzy- ktoś kto nie jest zaznajomiony w temacie prędzej zrobi sobie krzywdę majstrując przy twarzy w wyniku znalezienia jakiegoś pierwszego lepszego filmiku błądząc po Youtubie, aniżeli robiąc coś mając świadomość skutków, będąc zawiadomionym, że nie wszystko może na nas dobrze wpłynąć. Czy taka osoba będzie praktykowała dane metody z Twojego bloga czy innego źródła nie ma jako takiej różnicy- i tu i tu coś się może nie udać. Tyle że na większości filmików w internecie nie ma informacji o możliwych komplikacjach. Siedzi sobie taka uśmiechnięta pani i pokazuje jakieś ruchy palcami. Ktoś kto nie ma o tym pojęcia nie zostaje o niczym powiadomiony. A gdybyś zrobiła taką serię to wszystko byłoby wyłożone "kawa na ławę". Taki statystyczny czytelnik pomyślałby: "to powinno być tak i tak, może zdarzyć się jednak inaczej, aha". A poza tym każdy ma jednak własny rozum- jak widzisz, że coś nie przynosi efektów lub nawet szkodzi to po prostu rezygnujesz. Przez taki proces przechodzi KAŻDY kto robi coś ze swoim ciałem. Gdybyś się jednak zdecydowała, żeby powstała seria anty-age, byłam zachwycona:) Tego typu tematy zawsze były dla mnie najciekawsze, a jeśli zechciałabyś je jakoś rzetelnie przedstawić to już w ogóle byłoby super;) Bo jak nie ty to kto?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  46. Napiszę krótko - więcej i częściej pisz na ten temat. Twoja wiedza zadziwia, jesteś objawieniem.

    OdpowiedzUsuń
  47. Mam pytanie, jakie polskie kosmetyki polecilibyście. Mam 18 lat i raczej nie dbałam o skórę (tak,tak... wiem grzech nie nawilżać ani nic ale wiecznie słyszałam rozleniwisz cerę, witamina D te sprawy -.- ) chodzi mi konkretnie o kosmetyki z witaminą C, E koenzym Q10, kwas hialuronowy coś pod oczy jakiś krem nawilżający itp znajdę w Polsce w ogóle coś porządnego? Czego wy używacie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja robię kosmetyki tego typu sama :) Prawda jest taka, że w mało którym kosmetyku kupnym jest taka ilość substancji aktywnych, żeby miała szanse zadziałać. W dodatku robiąc własne kosmetyki możesz samodzielnie dojść do tego co i w jakich proporcjach Ci służy :)) Początkowo proponuję żebyś zaczęła od gotowych zestawów na Biochemii Urody - ja tak zaczynałam - nie musisz nic odmierzać, odważać etc. - po prostu mieszasz i gotowe! Po pewnym czasie myślę że sama wskoczysz na wyższy level i zaczniesz samodzielnie układać receptury :)))) To prostsze niż się wydaje a daje bardzo dużo frajdy! Na wielu blogach możesz znaleźć informacje o samorobionych kosmetykach, np. italianablog, arsenicmakeup, kascysko.
      No i najważniejszy oczywiście jest dobry krem przeciwsłoneczny - teraz używam Anthelios XL Ultralekki Fluid i bardzo sobie chwalę, szczególnie że ma bardzo wysoką ochronę UVA, ale jest bardzo drogi. Na bardziej pochmurne dni używam taniego jak barszcz a świetnego filtra Ziaji 50+ antyoksydacyjnego :)
      PS. Też mam 18 lat ;) Pozdrawiam!

      Usuń
    2. Polecam spróbować żele pod oczy firmy Flos Lek. Lubię, jak na produkty drogeryjne, kremy Bielendy z serii Biotechnologia Ciekłokrystaliczna 7D. Do nawilżania stosuje krem lub balsam Cetaphil. Czytałam wiele pozytywnych recenzji na temat Iwostinu: Sensitia, Krem półtłusty.
      Co do witaminy C to stosowałam różne rodzaje serum ze stron z półproduktami (np. mazidła, biochemia urody), bo te dobre kupne są za drogie dla mnie. Azjatycki Cukier ma w swoim sklepie podobne.
      Może spróbuj mieszać niewielka ilość kwasu hialuronowego z olejem, jojoba, arganowy, z truskawki, z maliny itd., a potem taki nawilżacz kłaść na wilgotną twarz? :)

      Kremy z koenzymem Q10 są jeszcze dla ciebie zbędne tak samo jak z peptydami czy retinolem, bo jesteś bardzo młoda i nic ci nie dadzą, Twoja skóra jest jeszcze pełna ( ma dużo) kolagenu i koenzymu.

      Usuń
  48. "kosmetyki, gadżety, ćwiczenia i masaże."- ja bym dopisał do tego dietę, która moim zdaniem jest zdecydowanie najważniejsza. Widziałem niesamowity efekt u mojej dziewczyny jak zaczęła dbać o zdrowie. Owoce, warzywa, ziarna, kwasy Omega 3 i bez żadnych zabiegów wygląda jakieś 5 lat młodziej!

    OdpowiedzUsuń
  49. Cukrze - bylabym niesamowicie wdzieczna (i pewnie sporo dziewczyn tez) gdybys opisala problem (jak np. we wpisie na fb o opadajacych brwiach) i sposob masazu czy cwiczen tej okolicy. I np. wpisy podzielone na czesci - oczy, policzki itp.

    OdpowiedzUsuń
  50. Ja w ogóle nie potrafię poruszać brwiami do góry :( :)

    OdpowiedzUsuń
  51. kocham twój blog! Niby w internecie jest masa artykułów o tematyce urodowej, ale tutaj są konkretne bardzo ciekawe, nieznane mi do tej pory ciekawostki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie o to chodzi - niby dużo, ale jak się weźmie pod uwagę ich wtórną treść niewnoszącą niczego nowego albo wręcz powielającą po raz setny te same błędy, to prawie nie ma czego czytać :/ Na szczęście jest kilka takich miejsc w sieci, gdzie faktycznie uczę się czegoś nowego... Dzięki Ci, Cukrze, za stworzenie jednego z nich!

      Usuń
    2. a jakie są te inne miejsca? bo ja nic, prócz tej strony, nie znalazłam interesującego - wciąż banały

      Usuń
    3. Pierwsze co przychodzi mi na myśl to The Beauty Brains - z każdej wizyty na tej stronie wracam mądrzejsza :)

      Jeśli wolałabyś coś po polsku to dużo mądrych, odsianych od oszołomstwa informacji znajduję też na blogu Ziemoliny (kosmostolog.blogspot.com), lecz tam zdecydowanie króluje tematyka walki z trądzikiem, a o starzeniu jest niewiele - głównie przez pryzmat fotostarzenia.

      To takie pierwsze dwie strony jakie przychodzą mi na myśl. Życzę przyjemnej lektury :)

      Usuń
    4. Przejrzałam tak pobieżnie The Beauty Brains i już widzę, że będę tam zaglądać częściej, dzięki za polecenie (co prawda nie mi, ale post publiczny więc wszyscy możemy skorzystać :D)

      Mam wrażenie, że większość polskich blogów kosmetycznych cierpi na straszną wtórność. Ot, pojawia się jakiś chwilowo modny kosmetyk i nagle wszyscy go recenzują, zachwalają i tak na prawdę ciężko coś wartościowego z takich "recenzji" wynieść. Podobnie haule, denka, ulubieńcy, wiem że z jakiegoś powodu są mocno popularne ale mnie jakoś taka forma kompletnie nie interesuje, no bo jest ciekawego w tym, że jakaś Kasia czy inna Asia zużyła w tym miesiącu szampon, mydło? xD No ale każdy ma prawo do swojego gustu ;)

      Usuń
  52. Zabójczo ciekawy wpis, czytało się niemal z zapartym tchem - mówię całkiem serio! :) Teraz aż boję się spojrzeć w lustro (mam 21 lat), czy aby nie ujrzę tam osoby starszej niż mi się wydawało ;)
    K.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesz się kochana wiekiem a nie martw :) I pomyśl, że tak dobrze jak jest teraz na buzi bez wysiłku to np. za 20 lat nie będzie łatwo mieć :)

      Usuń
  53. No, a czy ktoś moze w koncu powiedziec, czy da się cos zrobić z tymi procesami, które zachodzą wraz z wiekiem? Bo teoria pięknie zostala przedstawiona, ale czy da się jakosc zatrzymac bądz spowolnić zmiany zachodzące w tkance kostnej, tluszczowej czy mięśniowej? Bo z tego tekstu wynika (oraz z mojej wiedzy), ze to wlasnie te zmiany powodują najwidoczniejsze zmiany w naszej twarzy, ktore następują wraz z wiekiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masaże, ćwiczenia mięsni twarzy, odpowiednia dieta i kosmetyki, o których pisze Cukier na swoim blogu dają całkiem dobre efekty w spowalnianiu tego procesu :) A zatrzymać się go nie da niestety ;)

      Usuń
    2. Wydaje mi się, że rzeczy, ktore wymienilas bardziej mają wplyw na stan naszej skóry (ktory oczywiscie tez jest bardzo istotny, jezeli mowa o procesie starzenia) niż na procesy zachodzące w tkankach kostnych...

      Usuń
  54. Ugh muszę natychmiast przestać podnosić jedną brew... Czytając ten artykuł zrobiłam to przynajmniej z 5 razy ze zdumienia lol. Jeju, ale dziwnie jest podnosić dwie brwi XDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A najlepiej by było nie unosić ich w ogóle - to jest dopiero hardkor! :D

      Usuń
  55. niesamowity artykul... Taka dawka wiedzy .... TRZEBA SIE OGARNAC !<3 dziekuje

    OdpowiedzUsuń
  56. Autorka bloga jest przerażona. Ja też bym była- spójrzcie jak złożony jest to proces. Masaże i pielęgnacja skóry--chyba sobie za wiele po tym obiecujemy. Cóż nic nie zastąpi ręki chirurga. Jak wpłynąć np na zapadanie się gałek ocznych i kości w tym obszarze. Masarzami? Szczerze wątpie. Nie twierdze że pielęgnacja która tu jest prezentowana nie pomaga, ale to trochę za mało niż to co byśmy po niej oczekiwali. Napewno dzieje się jeszcze mnustwo innych procesów przyczyniających się do starzenia twarzy o których nawet lekarze nie mają jeszcze pojęcia. jesteśmy jak dzieci we mgle :-(

    OdpowiedzUsuń
  57. Mi mama od zawsze powtarzała, że aby uniknąć szybkiego starzenia się skóry należy o nią dobrze zadbać, ale przede wszystkim NAWILŻAĆ, dlatego codziennie rano i wieczór kremuję twarz naturalnymi preparatami, dla mnie najlepsze są produkty Sylveco, są nie drogie, a ich działanie jest oszałamiające:) Polecam

    OdpowiedzUsuń
  58. A ja powiem, że ja wolę swoją twarz teraz, tuż po 30- ce :) . Dlaczego? To proste.W w wieku lat 20 moja twarz wyglądała jeszcze dość dziecinnie, teraz wygląda normalnie, młodo ale nie dziecięco. Wtedy się wściekałam,że wyglądam jak wyglądam, dopiero teraz jestem zadowolona. I tak ja Cukier napisał są młode osoby ze zmarszczkami, a jednak bez trudu rozpoznajemy wiek. To prawda. Ja miałam w wieku lat 17 poziome zmarszczki na czole, za to pod oczami gładziutko. Mimo tych zmarch na czole mój wyraz twarzy i tak sprawiał wrażenie dziecinnej.

    OdpowiedzUsuń
  59. Drogi Cukrze, wybacz że piszę nie na temat, ale mam naglący problem. Przez całe życie zmagałam się z pewnym problemem na temat włosów. Otóż przy samym czole, rosną mi one do góry. Gdy robię przedziałek one lekko wywijają się do tyłu. Raz zrobiłam sobie grzywkę na prosto, ale włosy mi lekko odstawały i musiałam ją zlikwidować. Czy mogłabyś coś poradzić na ten problem? Chodzi o zmniejszenie widoczności tego "zalizańca". Chciałabym wrócić do grzywki, ale chcę aby te odstające włosy nie były aż tak widoczne...

    OdpowiedzUsuń
  60. Ludzie, dajcie spokój! Najważniejsze to dbać o siebie- dobrze się odżywiać i być aktywnym fizycznie. I korzystać z życia, a nie zamartwiać się zmarszczkami, migracją twarzy i bóg wie czym jeszcze i przesiadywać godzinami w łazience nakładając, wklepując, zmywając jakieś świństwa, albo przed lustrem masując albo ćwicząc twarz. To jest bezsensowne.Jesteście śmieszne z tym swoim panicznym lękiem przed naturalną koleją rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ludzie, dajcie spokój! Najważniejsze to dbać o SIEBIE - zajmować się własnym życiem i być aktywnym intelektualnie. I korzystać z życia, a nie zamartwiać się innymi ludźmi, ich problemami i Bóg wie czym jeszcze i przesiadywać godzinami w internecie komentując, tłumacząc, wypisując jakieś świństwa, albo całymi dniami hejtując i marnując swój cenny czas. To jest bezsensowne. Jesteście śmieszne z tym swoim panicznym lękiem przed naturalną różnorodnością ludzkich zainteresowań.

      Usuń
    2. Każdy robi co chce, każdy ma takie poglądy jakie chce. A ponieważ ty nie jesteś zainteresowany/a tego typu postami to już twoja sprawa tak jak i twoją sprawą jest twoja skóra i w jakim tępie się zestarzeje.

      Usuń
    3. Zapewne jesteś młoda/młody więc się tym nie przejmujesz i myślisz, że to śmieszne... Poczekamy kilka/kilkanaście lat i zobaczymy czy sama/sam nie zaczniesz wklepywać różnych "świństw", nie pomyślisz o masażu i migracji twarzy i czy jednak nie będziesz czuć coraz większego lęku budząc się i spoglądając w lustro...
      D.

      Usuń
    4. Do koleżanki wyżej - albo wręcz przeciwnie, jest już starsza i zaczynają wychodzić lata zaniedbań, więc nie może znieść myśli, że ktoś ma narzędzia i chęć by nie podzielić jej losu :] Przecież powinnyśmy STARZEĆ SIĘ Z GODNOŚCIĄ, prawda.

      Usuń
    5. "ja, Kosmeonautka." To anonim twojego autorstwa,,Ludzie dajcie spokuj..." Jako zalogowany użytkownik zupełnie inne poglądy na tym blogu wyrażasz. A jako anonim krytykujesz post. Schizofrenia???

      Usuń
    6. Chyba nie doceniłam jak kiepsko widać ironię w słowie pisanym :P Ten idiotyczny komentarz Anonima nie jest mój, ja go tylko sparodiowałam, a przynajmniej próbowałam ;D

      Usuń
    7. JA, KOSMENONAUTKA... nie chcę Cie zasmucać (i piszę to jako młoda osoba, zapewne jeszcze młodsza od Ciebie), ale tego procesu nie da sie zatrzymac.. jedynie mozna go nieco spowolnic, choc patrząc na "guru od cwiczen" mam wrazenie, ze naprawde jedynie troche i to bardzo się do tego przykładając...

      Usuń
    8. Osoba od której wywiązała się dyskusja ma poniekąd rację. Nie można popadać w paranoję, ale to chyba wszyscy wiemy. We wszystkim trzeba mieć umiar i zachować równowagę

      Usuń
    9. JA, KOSMENONAUTKA jeśli by to była kopia czyjejś wypowiedzi to cudzysłów byłby wskazany. Kompletnie nie widzę w tym parodii oryginalnego komentarza. Ta sama treść tylko sformułowana nieco inaczej. Wygląda to tak jakbyś chciała wysłać anonim nie zalogowana a drugi komentarz powstał przez pomyłkę ponieważ myślałaś że nie przeszedł pierwszy. A tu ups drugi dodałaś będąc już pod swoim nikiem. Rozdwojenie jaźni. Po tym przykładzie mozna poznać "szczere" uwielbienie czytelniczek:-)

      Usuń
    10. Haha, nie wierzę, że serio tak to odebrałyście xD Rozważałam użycie cudzysłowu, ale on oznacza cytat - a tego przecież nie zrobiłam.

      Ale przede wszystkim nie rozumiem JAK możecie twierdzić, że mój komentarz ma tę samą treść co ten Anonimowy xD Wytłumaczę jeszcze raz, najjaśniej jak potrafię, i jak zrozumiecie - super, a jak nie - to trudno, mam tylko nadzieję, że Cukier widzi mój prawdziwy zamiar ;P

      Otóż, Anonim z 2:21 zarzuca nam [dbającym o cerę] śmieszność, bo przecież to naturalne, że się zestarzejemy i tak dalej. Kto jest na bieżąco z komentarzami na tym blogu oraz (do niedawna) na YouTube zauważy, że tacy komentatorzy to plaga. To, że ich pielęgnacja przeciwstarzeniowa nie interesuje jestem w stanie zrozumieć, bo ludzie są różni. Czego nie rozumiem to to, że ci ludzie mają tak ciasny umysł, że nie potrafią pojąć że istoty ludzkie mają różnorodne zainteresowania i wolą oni stracić swój cenny czas na pisanie hejterskich komentarzy niż po prostu przejść nad tym do porządku dziennego. Jeśli ich zdaniem nasze pielęgnacyjne zabiegi to strata czasu, to strach pomyśleć na jakie określenie zasługuje ich nabijanie się z nas i nakłanianie do zmiany zainteresowań ;P

      Moja parodia (tak, teraz już widzę, że nieudana) miała polegać na tym, że użyję argumentów hejtera przeciwko niemu. On każde dać nam spokój i korzystać z życia - ja każę dać mu spokój i korzystać z życia. On zarzuca nam siedzenie godzinami w łazience - ja zarzuciłam mu siedzenie godzinami w internecie. Błagam, porównajcie ostatnie zdanie jego i moje - SERIO NIE WIDZICIE RÓŻNICY? xD

      Cukrze, jeśli to czytasz, błagam - daj znać czy chociaż Ty to widzisz... Już pal sześć z rozbawieniem kogokolwiek, ale no kurde, żeby ktoś wziął mnie za przedstawiciela frakcji która mnie najbardziej denerwuje to już jest szczyt! ;D

      PS. Zauważcie, że mój komentarz jest dodany jako odpowiedź do tego konkretnego komentarza Anonima. Więc na pewno musiałam widzieć, że ten się ukazał kiedy dodawałam swój własny :>

      Usuń
    11. hahaha strasznie mnie to rozśmieszyło. Kosmeonautka nie martw się, nie sądzę by osoba mająca głowę na karku mogłaby pomyśleć, że ty jesteś autorką obu komentarzy. Po prostu osoba która tak twierdzi,tak przypuszczam, była niewyspana i nie przepada za Azjatyckim Cukrem. Ale nie rozumie czym jest sarkazm.
      Kosmeonautka, powtarzam, trudno tak pomyśleć, oj bardzo.
      hahaha

      Usuń
    12. @ja, Kosmeonautka haha, wtf :-) Twój przekaz jest jasny jak słońce. Witki mi trochę opadły, kiedy przeczytałam, jak błędnie to zostało zinterpretowane (pewnie przez jedną czy dwie osoby, a wrażenie powstało takie, jakby to była co najmniej połowa internetu). A tak poza tym zgadzam się z tym, co napisałaś. To, co pisze Cukier, jest po prostu ciekawe. Nie odbieram tego jako paranoi i antyzmarszczkowej obsesji, a zwykłe zgłębianie danej tematyki (z czego można wyciągnąć korzyści dla swojego wyglądu, albo i nie - wedle uznania). Niemniej zawsze znajdą się ludzie, którzy będą to krytykować, bo trzeba "korzystać z życia". Ciekawe, że zdrowe odżywianie i aktywność fizyczna jest ok, dbanie o serce i wątrobę - jak najbardziej na tak, ale już dbanie o skórę - be.

      Usuń
    13. hej anonim z 30.08 godz 13:26 Muszę odeprzeć zarzuty: Głowe na karku mam, wyspana byłam i lubię Ten blog oraz jego treść, na sarkaźmie się znam(bo jestem osobą myślącą) ale już na sucharach słabiej. Proszę...ile ,,pozytywnych" spostrzeżeń na mój temat w tak krótkim komentarzu wysnuł anonim. ps. Kosmonałtka-nie przekonałaś mnie.

      Usuń
    14. Anonimie z września 2014 05:31
      Przepraszam jeśli odebrałaś to jako atak na ciebie, skoro czujesz, że musisz odeprzeć "zarzuty". To były moje przypuszczenia (bardziej w formie żartu bo byłam rozbawiona). Jak widzisz, myliłam się, podobnie chyba jak ty co do Kosmeonautki. Masz prawo oczywiście myśleć/przypuszczać tak, jak napisałaś, zaś ja mam odrębne zdanie. Jednakże, skoro ty uważasz tak, jak piszesz, a ja wręcz odwrotnie to automatycznie muszę, przynajmniej w duchu, stwierdzić, ze nie znasz się na sarkazmie - przynajmniej w tym jednym przypadku. To nie oznacza, że jesteś osobą niemyślącą, ja także czasem nie zrozumiem ironii. To o niewyspaniu było także ironią, choć dość złośliwą. Natomiast ani niewyspanie ani "nielubienie" Azjatyckiego Cukru nie powinno być "zarzutem" (nota bene nie chodziło mi o nieprzepadanie za blogiem i jego treścią a za osobą - takie "czytanie między wierszami", subiektywne, i często błędne).
      Ktoś, kto nie poznał się na sarkazmie w danej sytuacji, odpowie, że na ironii się zna m.in. dlatego że właśnie nie poznał się na nim (przepraszam kolejna złośliwość).
      Zresztą, może to i ja się mylę i faktycznie Kosmeonautka napisała oba te komentarze i cała taką zabawną sytuacje przewidziała ;)

      Usuń
    15. Anonim z 01.09 10:22 Odnośnie twojego komentarza jak zauważyłaś sama nieco złośliwego jak i poprzedni, (ale przecież miało być miło i z kulturką heh) chce ci powiedzieć ....luz ...tak naprawdę nie za bardzo się przejmuję tym że ktoś powątpiewa czy mam głowę na karku itp. Skończmy tę dyskusję bo szkoda zaśmiecać tak zacnego bloga. ps: ja Kosmenautka nie przekonałaś mnie swym wywodem. lol

      Usuń
  61. Kocham Twój blog, widać jak dużo czasu i pracy mu poświęcasz więc rozwijaj jeśli to możliwe - taka wiedza nie może się marnować a Twój blog tylko na tym zyska i wzbogaci o kolejne cenne informacje :)

    OdpowiedzUsuń
  62. Cieszę się, że piszesz tak dużo na tematy, które rzadko kiedy są w mediach poruszane. Zawsze, kiedy widzę w telewizji jakieś idealnie umalowane prezenterki, albo aktorki, zadaję sobie pytanie: skąd właściwie wiem, że ta ma koło 20 lat, a ta jest już po 40? Obie mają świetliste gładkie cery, szczupłe sylwetki itd... A dzięki Tobie tajemnice powoli się wyjaśniają :) Tłumaczysz nam coś, co wszyscy zauważamy tylko podświadomie, to takie niesamowicie interesujące!

    OdpowiedzUsuń
  63. hej. a czy ktos wykonuje regularnie te cwiczenia/masaze i widzi jakies efekty? sama pare razy probowalam, ale jakos wiekszych zmian nie zauwazylam. Z tego co czytam wiele kobiet jest rozczarowana tą metodą. Czy jest ktos kto cwiczy juz jakis dluzszy czas i widzi REALNE zmiany w wyglądzie swojej twarzy ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może przydałyby się jakieś przykłady EFEKTYWNYCH ćwiczeń na najczęstsze problemy :)

      Usuń
    2. WLASNIE, PODZIELCIE SIE DZIEWCZYNY SWOIMI DOSWIADCZENIAMI :)

      Usuń
    3. (nie wiem, czy nie wyjdzie dubel komentarza, mam jakieś problemy z publikacją) Trudno będzie znaleźć takie przykłady, ponieważ większość dziewczyn tak naprawdę nie potrafi się zmobilizować do regularnych ćwiczeń/masaży, a jeszcze mniej dokumentuje zmiany. Żeby były efekty, trzeba ćwiczyć przez jakiś czas, a w międzyczasie dochodzą zmiany kosmetyków, pory roku, czasem stylu życia itd, więc później ciężko obiektywnie ocenić, co tak naprawdę wpłynęło na wygląd twarzy. Ale czasem na necie można trafić na coś, co da mniej więcej pojęcie o tym, czego spodziewać się po ćwiczeniach - np tutaj: http://www.essentialdayspa.com/forum/viewthread.php?tid=36501&postdays=0&postorder=asc&&start=175 Zmiany są subtelne, ale jednocześnie zauważalne. Przy czym tak naprawdę ciężko kontrolować, co konkretnie w naszej twarzy się zmieni i czy tak naprawdę o to nam chodzi (np. nadmierny rozrost mięśnia okrężnego ust przy jednoczesnym napieraniu na niego mięsni policzków może stworzyć "małpi" wygląd). Niemal zawsze można spodziewać się poprawy jakości skóry i wygładzenia drobnych zmarszczek (chyba, że ktoś mocno przesadzi i nadweręży strukturę skóry), natomiast rzeczy takie jak wypełnienie policzków, pozbycie się lwiej zmarszczki, kurzych łapek czy "nasolabial folds" to - jeśli nie wiemy za bardzo, JAK ćwiczyć - loteria.

      Usuń
    4. Właśnie o to chodzi. Kiedyś ćwiczyłam na lwią zmarszczkę i na bruzd nosowo-wargową. Niestety, moja lwia zmarszczka wręcz zaczęła się pogłębiać, bruzda pozostała bez zmian, ale pojawiły się zmarszczki na bruździe :( Dlatego szukam ćwiczeń dość łatwych o zauważalnych efektach (co się okazuje dopiero za parę-paręnaście miesięcy).

      Hm, a może jakieś ćwiczenia i masaże na opadanie twarzy przez grawitacje? to jest chyba najistotniejszy problem

      PS kilka razy dziennie tu wchodzę żeby zobaczyć czy jest nowy wpis :/ ;)

      Usuń
    5. Robię masaże i ćwiczę dość regularnie. Efekty są widoczne, co prawda nie są to jakieś radykalne zmiany. Myślałam nawet w pewnym momencie że to bez sensu, ale kiedy raz z powodu lenistwa na parę tygodni zrezygnowałam z tego nawyku bardzo szybko zauważyłam pogorszenie napięcia skóry i lekkie opadanie policzków. Dopiero wtedy do mnie dotarło, że jednak te ćwiczenia coś dają.

      Usuń
    6. @Anonimowy (30 sierpnia 2014 13:21) też walczę z lwią zmarszczką, za jakieś pół roku okaże się, czy są jakiekolwiek trwałe efekty :-) Póki co, po 2 tygodniach, widzę, że mięsień się relaksuje i zmarszczka, mimo że ciągle widoczna, nie wygląda jak zmarszczone brwi, a jedynie lekka fałda w skórze. Dla mnie to spora różnica. Ćwiczenie, które wykonuję: https://www.youtube.com/watch?v=tsW6CvEiTgo
      Trafiłam też na coś takiego: https://www.youtube.com/watch?v=tP4EUVJeo1o - dziewczyna nakłuwa skórę igłą, żeby pobudzić regenerację. To jej efekty: http://3.bp.blogspot.com/-OJcmMvhQfFI/UnCtxkh8T4I/AAAAAAAAAa8/MIoK2Fw0BO0/s1600/kakta.jpg Wygląda jak dla mnie super (chociaż sama mam głębszą zmarszczkę i pewnie aż takiej rewelacji by nie było), ale nie jestem w stanie się zmobilizować do tego nakłuwania.

      Usuń
    7. Ja ćwiczyłam około miesiąca. Tak się zastanawiam, że może jednak nie powinnam przestać ćwiczyć. Często się słyszy, że na początku twarz może wyglądać gorzej niż przed ćwiczeniami.
      Kini dziękuję/my za adresy. Milutkie te ćwiczenia. Zrobiłam je i już czuje przyjemne mrowienie. Ćwiczenie które wcześniej wykonywałam, wykonywałam jakoś źle bo zamiast rozprężenia mięśni czułam że są bardziej spięte.
      Myślałam jeszcze aby pomiędzy liniami lwiej zmarszczki i/lub na same zmarszczki/bruzdy nakładać jakiś specyfik wypełniający np. Voluplus czy wręcz go "wkłuwać" (tylko że bez konserwantu). Chodzi o wypełnienie i odciągnięcie mięśnia od siebie żeby nie tworzyło sie pofałdowanie/wgłębienie.
      To z nakłuwaniem jeszcze ciekawsze. Mam dermarollery w domu, używałam nawet kiedyś igły. Tylko nie można tego robić za często (żeby skóra miała czas się zregenerować)
      Nie mam takiej typowej lwiej zmarszczki tj. nie ma rysy, zmarszczki na skórze tylko właśnie takie pofałdowanie (widoczne głównie w świetle tworzący cień), wgłębienie pomiędzy dwoma pofałdowaniami. Taka jeszcze niesprecyzowana bruzda, dlatego wyglądam jakbym wciąż marszczyła brwi - z gniewu lub smutku.
      Trzeba jakoś zrelaksować te mięśnie aby się od siebie oddaliły.

      voria

      Usuń
    8. Teraz natomiast poszukuję przede wszystkim czegoś na przeciwdziałanie grawitacji, podniesienie twarzy. Taki prawdziwy lifting, ujędrnienie. No i żeby skóra była bardziej sprężysta i elastyczna. Przez leki zrobiła mi się prawdziwe nalana księżycowa twarz, teraz kiedy je skończyłam, trochę minie nim twarz schudnie, ale obawiam się, że to może być duży szok dla skóry i pozostaną zwisy. Stracę kontur twarzy, policzki polecą w dół, skóra się rozciągnie. Ale wolę nie zapeszać :)

      voria

      Usuń
  64. Cukrze ,ja z innej beczki-czy będą dalsze filmiki?

    OdpowiedzUsuń
  65. Zgryz. Dobrze jest wybrać się do lekarza dentysty, który zna się na ortodoncji oraz stawach skroniowo - żuchwowych. Bardzo duży wpływ na zmianę kształtu twarzy mają braki zębowe.
    Temat jest bardzo ciekawy, zachęcam do poszukania o tym w internecie.

    OdpowiedzUsuń
  66. Anonimie z września 2014 05:31
    Przepraszam jeśli odebrałaś to jako atak na ciebie, skoro czujesz, że musisz odeprzeć "zarzuty". To były moje przypuszczenia (bardziej w formie żartu bo byłam rozbawiona). Jak widzisz, myliłam się, podobnie chyba jak ty co do Kosmeonautki. Masz prawo oczywiście myśleć/przypuszczać tak, jak napisałaś, zaś ja mam odrębne zdanie. Jednakże, skoro ty uważasz tak, jak piszesz, a ja wręcz odwrotnie to automatycznie muszę, przynajmniej w duchu, stwierdzić, ze nie znasz się na sarkazmie - przynajmniej w tym jednym przypadku. To nie oznacza, że jesteś osobą niemyślącą, ja także czasem nie zrozumiem ironii. To o niewyspaniu było także ironią, choć dość złośliwą. Natomiast ani niewyspanie ani "nielubienie" Azjatyckiego Cukru nie powinno być "zarzutem" (nota bene nie chodziło mi o nieprzepadanie za blogiem i jego treścią a za osobą - takie "czytanie między wierszami", subiektywne, i często błędne).
    Ktoś, kto nie poznał się na sarkazmie w danej sytuacji, odpowie, że na ironii się zna m.in. dlatego że właśnie nie poznał się na nim (przepraszam kolejna złośliwość).
    Zresztą, może to i ja się mylę i faktycznie Kosmeonautka napisała oba te komentarze i cała taką zabawną sytuacje przewidziała ;)

    OdpowiedzUsuń
  67. Cukrze, napisz ksiazke! :D

    OdpowiedzUsuń
  68. Mamusię oszukasz. Tatusia oszukasz ale czasu nikt nie oszuka. Najlepiej go zaakceptować. Choć dobry kremik i kosmetyczka na pewno kłamstwo lekko zaaresztuje:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, mając dobre geny, to można "oszukać". Chociaż ja bym tego tak nie nazwała - czy to moja wina, że mam dobre geny, i to z obu stron? ;D A jak jeszcze dołożyć do tego dobrą pielęgnację, ćwiczenia... :D A że kwestia genów, najlepiej widzę to po babciach, które używały ot, najzwyklejszych kremów...

      Usuń
  69. Koniecznie, jestem jak najbardziej za! Książka to świetny pomysł!

    OdpowiedzUsuń
  70. Jak ja osoba która nie czyta książek to twoją bym napewno kupiła i z wielkim zainteresowaniem przeczytała.

    OdpowiedzUsuń
  71. Bardzo fajny wpis. Czułam już to instynktownie obserwując np. moich znajomych, ktorzy mają czasami i 50+, twarze ogorzałe i zniszczone od słońca podczas górskich wspinaczek, zmarszczka na zmarszcze, a i tak na tle innych osób w podobnym wieku wyglądają duuuużo młodziej. Skłąda się na to owal twarzy, sylwetka, sposób bycia...
    Chętnie poczytam więcej w tym temacie. Sama mam 29 lat i eksperymentuję z ćwiczeniami i masażami. Staram się z niczym nie przesadzać i ufać swojej intuicji. Na razie chyba to się sprawdza, jeszcze 2-3 lata temu wciąż pytano mnie o dowód ;).
    Dużo mi daje tryb życia, regularny sen i posiłki. Ostatni rok dużo pracowałam i trochę się zaniebałam pod tym względem. Efekt - mam wrażenie, że przybyło mi 5 lat w tym czasie... Teraz powoli dochodzę do siebie i staram się bardziej szanować moje ciało.
    Rownież się zgadzam, ze pewne zmiany związane z czasem można uznać za pozytywne. Podoba mi się, że nie wyglądam już jak wieczne dziecko, twarz nabrala trochę innego wyrazu.
    Uważam, że warto dlać o siebie, ale szukając w tym przyjemnosci i relaksu, a nie kolejnego obowiązku i źródła stresu.
    Bardzo chętnie poczutam więcej na ten temat. Ogólnie uważam, ze Twój blog jest bardzo ciekawy, nawet, jeśli nie korzystam z wiedzy bezpośrednio, to bardzo interesujące dowiedzieć się czegoś o kulturze Azji od tej strony.
    Pozdrawiam
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  72. wow pierwsze słyszę, przeczytałem artykuł od deski do deski i wiem jedno muszę go wśród koleżanek rozpropagować :)

    OdpowiedzUsuń
  73. Drogi Cukrze, na pewno warto rozwijać ten temat. Mnóstwo kobiet w Polsce nie ma na ten temat pojęcia. Ja sama uświadomiłam sobie wiele rzeczy dzięki Twoim wpisom. Do niedawna też myślałam, że starzenie się to tylko zmarszczki i nie rozumiałam, dlaczego niektóre dziewczyny, które mają sporo zmarszczek jak na swój wiek, wyglądają całkiem młodo. Dziękuję Ci za to, że dzielisz się z nami tą wiedzą. Nie rozumiem negatywnych komentarzy. Jeżeli ktoś nie przejmuje się starością, jego sprawa. Jednak większość kobiet chce pięknie wyglądać jak najdłużej, a nie oszukujmy się. Piękno równa się młodość. Później co najwyżej ktoś może nieźle się trzymać. Skoro ćwiczymy swoje ciała, staramy się mieć zgrabne nogi, płaskie brzuchy itp. to dlaczego mamy nie ćwiczyć twarzy? To najważniejsza część naszego ciała, nasza wizytówka, a tak ją zaniedbujemy. Myślę, że z czasem będzie coraz mnie staro wyglądających ludzi, a w końcu dojdzie do tego, że stary wygląd będzie kojarzony z zaniedbaniem, tak samo jak teraz ludzie otyli są postrzegani jako zaniedbani. Zaciekawił mnie temat zmian kostnych. Z tym chyba najtrudniej cokolwiek zrobić. Są na to jakieś sposoby?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Komentarze pisane w celach promocji własnego bloga lub innych stron nie będą publikowane. Linki do relewantnych wpisów na blogach czy innych stronach są mile widziane. ale linki nie związane z tematem lub komentarze zawierające dopisany link do bloga nie będą publikowane.